Czerwony to kolor, którego kiedyś unikałam jak ognia . Nie wiem dlaczego, po prostu nie lubiłam go i już. Ale czas płynie, gusta się zmieniają i pomimo, iż nadal nie jest on dla mnie numerem jeden, to akceptuję jego obecność w moim otoczeniu.
Czerwony to kolor, którego kiedyś unikałam jak ognia . Nie wiem dlaczego, po prostu nie lubiłam go i już. Ale czas płynie, gusta się zmieniają i pomimo, iż nadal nie jest on dla mnie numerem jeden, to akceptuję jego obecność w moim otoczeniu.