To mnie wkurza

W związku z tym, co dzieje się obecnie w naszym kraju, mam bardzo mieszane uczucia. Nie po raz pierwszy zresztą. Zazwyczaj milczę, nie lubię sensacji i kontrowersji. Ale może też dlatego, że nie potrafię ładnie sformułować swoich racji, a może dlatego, że nie umiem funkcjonować w tłumie. A może dlatego, że zwyczajnie się boję – jeśli chcesz możesz nazwać mnie tchórzem. A boję się coraz bardziej.

Nie dość, że jestem kobietą to na dodatek kurą domową. Dla niektórych to przeżytek z minionej epoki. Zacofanie w czystej postaci. Dla innych to wzór godny naśladowania, jedyna dobra droga. A prawda jak zwykle jest gdzieś po środku, tylko mało kto ją widzi. Żyję w kraju pełnym skrajności. Albo coś jest białe, albo czarne. Albo dobre, albo złe. Albo coś jest prawdą, albo kłamstwem. I to mnie wkurza!

Mam swój rozum i jestem świadoma, jak rysuje się rzeczywistość, ale czy na pewno? Nie znam się na prawie, ani na medycynie, polityka napawa mnie obrzydzeniem. Swoje wnioski mogę opierać na informacjach z drugiej ręki, a te pozostawiają wiele do życzenia. Żyję w kraju półprawd kreowanych przez media, które już dawno przestały się kierować zasadą bezstronności w przekazywaniu informacji. Żyję w kraju półprawd serwowanych przez polityków, którym, co tu kryć, manipulacja nigdy nie była obca. Żyję w kraju, w którym autorytety upadają co dnia, bo za ich racjami stoją ich własne interesy. I to mnie wkurza!

Wiele stereotypów odcisnęło i wciąż próbuje odciskać na mnie swoje piętno. Bo kobieta, bo z biednej rodziny, bo bez ojca, bo z małego miasta, bo niska, bo gruba, bo Polka, bo matka, bo nie pracuje… bo głupia, bo mniej ważna. To wszystko mnie wkurza, bo z każdej strony ktoś mi zarzuca, że jestem gorsza, i sądzi, że to daje mu prawo do sterowania mną i moim myśleniem. Z każdej strony ktoś mydli mi oczy, narzucając swój punkt widzenia, bo nie wierzy, że w mojej głowie może powstać logiczny, rozsądny wniosek. Z każdej strony rozstawione są straże mojej moralności, bo nikt nie wierzy, że bez nich będę potrafiła w niej trwać. I z każdej strony jestem oceniana bez jakiegokolwiek kontekstu, bo tylko wtedy uda się przyporządkowanie białe – czarne. To wkurza mnie najbardziej.

A gdzie w tym wszystkim jest prawda? I czy ona w ogóle istnieje, bo ostatnio odnoszę wrażenie, że są dwie. Albo jesteś za, albo przeciw – nie ważne czego dotyczy spór. Nikt już nie szuka wspólnego rozwiązania, każdy walczy, by jego było na górze. A dialog ogranicza się do przerzucania hasłami.

Dziś nie ufam nikomu i to mnie wkurza.
Moje poczucie bezpieczeństwa zostało zrujnowane i to mnie wkurza.
Wszyscy coś krzyczą, ale nikt nie słucha i to mnie wkurza.
Ci, którzy w strachu i milczeniu próbują cokolwiek zrozumieć, są lekceważeni i to mnie wkurza.
Wywoływanie lęku i paniki to dziś najskuteczniejsze narzędzie władzy/manipulacji i to mnie wkurza.

Boję się i to mnie wkurza!

15 comments

  1. Kochana, muszę Ci pogratulować. Tak wyważonego i rozsądnego głosu w tej całej „dyskusji” jeszcze nie udało mi się przeczytać. Do tej pory. A chcesz wiedzieć, co mnie przeraża? Kiedy czytam w komentarzach, że ktoś komuś życzy gwałtu/choroby/śmierci albo w drugą stronę – eutanazji z rąk własnych dzieci. I nawet się już nie wkurzam, mi tych ludzi po prostu żal.

    1. Masz rację, ja chyba też powinnam raczej zatytułować ten wpis to mnie smuci. W niektórych przypadkach poziom dyskusji jest przerażająco niski. Z tego typu komentarzy wynika jednoznacznie, że wolny jesteś wtedy, kiedy myślisz to co ja. Bardzo żal.

  2. Koniec świata przyjdzie, bo ludzie sami siebie wykończą. Żyjemy w Państwie ,,wolnego słowa”, ale kiedy mówimy głośno co myślimy jesteśmy gnębieni, że nie wolno tak myśleć, że my przede wszystkim kobiety powinnyśmy być jak zaczarowane słuchać tych wszystkich przykrych pomysłów. Czytając Twój post doskonale rozumiem jak bardzo wkurza Ciebie ta sytuacja. Przykładem jest, że całe swoje życie pracowałam, było, że ciężko, kiedy przyszła budowa domu razem z mężem, pracowałam ciężko, szpachlując ściany, przecierając je po tynkowaniu, murowałam, nosiłam pustaki i robiłam wiele rzeczy o których niektórym kobietom by się nie śniło żeby palcem drgnąć….. dzisiaj już nikt nie pamięta co robiłam, bo jestem kobietą, bo pewnego dnia mój dziadek powiedział ,,na budowie to i za służącą trzeba zapłacić” czyli pamiętał tylko to, że sprzątałam, a przecież to nic ciężkiego, szkoda, że nikt nie pamięta, że stałam ze szpadlem i kopałam w ziemi…… brak słów. Dziś jestem na urlopie macierzyńskim i co ? no przecież siedzę w domu, nic nie robię, leżę i ja to mam czas na wszystko…. i jeszcze jakiś polityk chce teraz decydować za mnie ? kuźwa jak to mnie wkurza, to nie chodzi o aborcję – chodzi o wolność wyboru, kobieta ma prawo sama o sobie decydować…. sprawa 500+ nie załapałam się – bo uczciwie pracuje na umowie z mężem i mam jedno dziecko i koniec ! bo innym się bardziej należy ! zresztą – ale prąd, ubezpieczenia itp. idą w górę! bo innym rozdają, tragedia, jest wiele spraw, które mnie wkurzają i wiesz co jest najgorsze, że jako jedna osoba nie mamy wpływu.
    Miło się czytało taki prawdziwy post, prawdziwej kobiety.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
    matkapolka89.blogspot.com

    1. Dziękuję za tak szeroki komentarz. Masz rację, że ludzie ludziom nie szczędzą przykrych słów. Wiele jest spraw, które potrafią człowieka wyprowadzić z równowagi i pozostawić w poczuciu bezradności, choć nie każdemu dokucza to samo. Różnimy się, nasze sytuacje się różnią, nasze poglądy też mogą się różnić, ale dobrze byłoby, żeby przy ich wygłaszaniu nie obrażać, nie ośmieszać, nie poniżać innych. Poza tym dobrze byłoby również, gdyby nasze opinie mogły być kształtowane poprzez prawdziwe informacje, a nie przez te wycinki prawdy, które komuś tam wpisują się w ideologię.
      Pozdrawiam również i życzę jak najmniej nerwów 🙂

  3. Ja się boję ze w końcu wszyscy przestaniemy się przyznawać do strachu bo zaczniemy z góry uznawać go za oznake słabości a jest się czego obawiać 🙂

    1. Masz rację, już teraz przyznanie się do lęku jest różnie odbierane. Wszyscy dążą do ideału, nie ma miejsca na słabości… ale ponoć tylko głupiec się nie boi.

Możliwość komentowania jest wyłączona.